środa, 19 lipca 2017

Chrupiące gofry


Zawsze problemem było to, że gofry po wyjęciu z gofrownicy praktycznie momentalnie "kapciały". Gdy kupiliśmy z Mężem naszą pierwszą gofrownicę w opakowaniu był przepis na gofry. Z braku alternatywy i niecierpiącej zwłoki chęci wypróbowania nowego gadżetu zrobiliśmy ciasto z tego przepisu i... nigdy już nie szukałam innego! Nie jest bardzo udziwniony, a gofry wychodzą z niego chrupiące i puszyste. 

Na 16 gofrów (można zrobić z połowy a nawet 1/4 składników):
3 jajka
pół szklanki cukru
3 szklanki mąki
łyżeczka proszku do pieczenia
1 i 3/4 szklanki wody gazowanej
pół szklanki oleju
Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy pianę i odstawiamy.
Żółtka ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodajemy wodę i olej, miksujemy. Przesiewamy do masy mąkę z proszkiem, miksujemy. Dodajemy pianę z białek i delikatnie mieszamy.
Smażymy 7 minut bez otwierania gofrownicy. To jest bardzo ważny punkt, zawsze ślepo ustawiam minutnik i po 7 minutach gofry są idealne. To może wydawać się długo, ale nie są one nawet mocno zrumienione po takim czasie, tylko właśnie odpowiednio "wysuszone", chrupiące - więc niepotrzebnie nie zaglądamy w trakcie pieczenia do gofrownicy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz