Mam nadzieję, że to nie ostatnia moja dynia w tym roku - wszak do Halloween jeszcze sporo czasu... Chłodne wieczory jednak skłaniają do schowania się pod kocem z książką - a zupa z pieczonej dyni świetnie pomoże się rozgrzać.
Na litr zupy:
800ml bulionu
2 szklanki puree z dyni (jak do zawijańców z dynią)
sól, pieprz do smaku
łyżka tartego żółtego sera na porcję
W gorącym bulionie rozprowadzić puree, zagotować, doprawić. Wlać do kubka, dodać ser.
Na grzanki dla 2 osób:
1 bułka typu ciabatta (najlepiej cebulowa)
1 cebula
po pół łyżeczki soli i tymianku
odrobina oleju do smażenia
Posiekaną w piórka cebulę podsmażyć na oleju, posolić i dodać tymianek oraz pół szklanki wody i poddusić do odparowania wody. Nakładać na cienkie kromki bułki opieczone w tosterze.
świetne jedzonko przy bardzo dobrej książce ("złodziejce książek") :)
OdpowiedzUsuń