niedziela, 13 listopada 2016

Rogale marcińskie na 11. listopada


Pokusiłam się w końcu w tym roku o zrobienie popularnych w okolicy Święta Niepodległości rogali z białym makiem. Pracę rozłożyłam sobie na 3 dni, pierwszego gotowałam mak, drugiego go mieliłam i mieszałam z bakaliami oraz przygotowałam ciasto, trzeciego piekłam. Najsmaczniejsze są pierwszego i drugiego dnia po upieczeniu. Podzielam zdanie chyba wszystkich którzy je piekli samodzielnie - warto!

Wzorowałam się na przepisie Kasi Guzik z bloga Gotuję bo lubię. Nie będę go tu przytaczać, jest idealnie opisany u Autorki. Z połowy porcji wyszło mi 12 sztuk.



Jedenastego listopada gościliśmy u mojej Mamy na pysznym obiedzie, racząc się biało-czerwonym ryżem, skrzydełkami w miodzie, wieprzowiną z jabłkami i rodzynkami oraz domowymi buraczkami w occie - z którego to obiadu zdjęcia przedstawiam poniżej.




1 komentarz: