Potrzebowałam bardzo gładziutkiej, zieloniutkiej zupy-krem - z jakiegoś dziwnego poczucia braku warzyw w diecie mej ostatnio. Do jej zrobienia skłoniła mnie smutna połówka brokuła, zamieszkująca lodówkę od (wstyd się przyznać) Niedzieli Palmowej... Bałam się, że jeszcze kilka dni a po otwarciu lodówki przywita mnie z wyrzutem, trzęsąc pleśniową brodą... Fuj! Na szczęście ów zielony dostojnik nie zdążył jej wyhodować - skończył w zupie. I to jakiej pysznej!
Składniki na 4 porcje:
pół główki brokuła razem z nogą (około 250g)
zielona część pora
3 średnie ziemniaki
litr wody
łyżeczka tymianku
sól, pieprz
śmietana
Ziemniaki obieramy, kroimy drobno, zalewamy wodą, dodajemy tymianek i zagotowujemy. Gdy woda zawrze, dorzucamy obraną i pokrojoną nogę brokuła. Po 10 minutach dorzucamy różyczki brokuła i pokrojonego pora. Gotujemy jeszcze 5-7 minut. Wyłączamy gaz i blendujemy, doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy z kleksem śmietany.
Pychotka! Robię podobną :)
OdpowiedzUsuńJeśli tak smakuje jak wygląda to fe...,
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wygląda i smakuje bardzo dobrze :P
Usuń