Gdy Mąż do przyprawienia dania używał curry ja się od razu krzywiłam. Jakoś nie pasowała mi nigdy ta popularna mieszanka ale widać do wszystkiego trzeba dojrzeć - jako dziecko od samego zapachu surowej papryki robiło mi się niedobrze, teraz z chęcią kładę ją na kanapki... Stąd dzisiaj, przy okazji pomysłu na panierkę z sezamu (która ewoluowała do spolszczonej tempury czyli ciasta naleśnikowego z dodatkiem sezamu) pomyślałam, że sos curry nada się tu idealnie - słuszny to był wybór!
Składniki dla 2 osób:
1 pojedyncza pierś kurczaka
łyżka przyprawy do kurczaka
2 łyżki sosu sojowego
1 jajko
pół szklanki mleka
około 3/4 szklanki mąki
pół łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki ziaren sezamu
sól, pieprz, czosnek granulowany
tłuszcz do smażenia
szklanka śmietany
2 łyżki curry
po łyżeczce słodkiej sproszkowanej papryki i cukru
ryż
Pierś kroimy na małe kawałki, mieszamy z przyprawą i sosem sojowym, odstawiamy.
Jajko roztrzepujemy z mlekiem, dodajemy mąkę, proszek, sezam i przyprawy, mieszamy aż powstanie gładkie ciasto, odstawiamy.
Gotujemy ryż.
Śmietanę zagotowujemy z przyprawami, lekko odparowujemy.
Na patelni rozgrzewamy tłuszcz. Kładziemy odrobinę ciasta, gdy od razu zaczyna wrzeć tłuszcz jest odpowiednio gorący.
Kawałki kurczaka maczamy w cieście i smażymy z obu stron do zrumienienia.
Podajemy z ryżem i sosem śmietanowym.
W tym obiedzie nie ma warzyw - w co sama nie mogę uwierzyć... Można to łatwo zmienić maczając w cieście i smażąc kawałki papryki, cukinii, marchewki czy fasolkę szparagową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz