Czyli po prostu drożdżowe rogaliki ze śliwkami i cynamonem. Pierwsze w tym roku śliwki, choć postawiłam sobie za punkt honoru nie robić tej jesieni "najprostszego" placka ze śliwkami, a wykorzystać je bardziej nieszablonowo - i tak cały czas szukam jeszcze pomysłów...
Na około 20 dużych rogalików:
5dag drożdży
3 łyżki cukru
szklanka mleka
szklanka ciepłej wody
szczypta soli
mąka pszenna
50-60 dag śliwek
3 łyżki mąki
6 łyżek cukru
2 łyżki cynamonu
lukier
Z drożdże rozpuścić w mące, wodzie i cukrze, dodać 5 łyżek mąki, wymieszać, odstawić do wyrośnięcia.
Śliwki odpestkować, pokroić w drobną kostkę, dodać mąkę, cukier i cynamon, wymieszać (mąka wchłonie sok który puszczą śliwki w cukrze). Odstawić.
Do wyrośniętego zaczynu dodać sól i na początek około 40dag mąki i wyrabiać lekkie, sprężyste ciasto, w razie potrzeby dodawać wody lub mąki. Podzielić na 3 części, rozwałkować na placek, podzielić na 8 trójkątów, wyłożyć śliwki, zwinąć rogaliki.
Piec około 20 minut w 180 stopniach. Polukrować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz