środa, 17 września 2014

Naleśniki ze szpinakiem


Lubię smażyć naleśniki. Chociaż to dość monotonne zajęcie, to szybko widać efekt, a takie prace są satysfakcjonujące! Aby nieco podrasować ich wartość odżywczą dodałam cieciorkę z puszki do szpinaku - i tak bardzo głodni zmęczyliśmy tylko po 3 naleśniki - może to zasługa pełnoziarnistej mąki w cieście?

Ciasto naleśnikowe:
2 jajka
szklanka mleka
pół szklanki wody mineralnej gazowanej
szklanka mąki pszennej graham (1850)
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki proszku do pieczenia
ćwierć szklanki oleju
mąka pszenna
Wszystko razem miksujemy i dodajemy tyle mąki pszennej, aby ciasto było lejące - kto smażył naleśniki ten wie :)


Farsz:

opakowanie szpinaku mrożonego
pół łyżeczki soli
łyżeczka czosnku granulowanego lub 2 ząbki świeżego
pół łyżeczki pieprzu
puszka cieciorki
Zamrożony szpinak wykładamy na patelnię, solimy, przykrywamy i gotujemy aż się zagotuje, dodajemy czosnek, pieprz i cieciorkę bez zalewy i gotujemy do odparowania wody bez przykrycia.


Ja smażę naleśniki z jednej strony, potem tą usmażoną stronę smaruję farszem, zawijam i obsmażam z drugiej strony. Dzięki dodaniu do ciasta oleju nie trzeba już go dolewać na patelnię przy smażeniu.




3 komentarze:

  1. pysznie :) a umiesz może zrobić "zielone" naleśniki, np. takie jak w biowayu ? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Challenge accepted - spróbuję, a myślałam o tym i w tym przypadku, ale brzuch za głośno burczał do eksperymentowania ;)

      Usuń
  2. Ciekawy i ceany pomysl z tym smaźeniemnalesnikow z jednej strony.

    OdpowiedzUsuń