Sałatka przygotowana w ilości hurtowej, przewidziana na dwie imprezy - tej drugiej nie doczekała...
3 opakowania tortellini
pół czerwonej papryki
pół zielonej papryki
puszka kukurydzy
15 marynowanych pieczarek
pół główki małej kapusty pekińskiej
pół słoiczka majonezu
pół dużego kubka jogurtu naturalnego (lub cały mały)
sproszkowana słodka papryka
sól, pieprz
czosnek granulowany
Cóż tu dużo tłumaczyć - posiekane warzywa, odcedzoną kukurydzę i ugotowany ostudzony makaron mieszamy z jogurtem, majonezem, 2 łyżkami papryki, pół łyżeczki czosnku, pieprzu i soli. Nawet nie trzeba zostawiać do przegryzienia, można jeść od razu.
A poranna wizyta na ryneczku w celu kupienia jagód zakończona została z takim efektem:
Lobelie już posadzone w ogrodzie, małe zielone cukinie wykorzystam do szaszłyków na wieczornego grilla (na którego zabrakło sałatki...), zastanawiam się nad ciekawą sałatą z wykorzystaniem ogromnej dorodnej główki frisbee i obiadem z magicznych żółtych cukinii...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz