Tak, tak, też bym była zdziwiona - wszak to łosoś z mizerią na ciepło! Nigdy bym sama nie wpadła na ten pomysł gdyby nie lunch w Dolinie Charlotty - to tam próbowałam takiego właśnie połączenia i byłam nim zachwycona! Wierzcie lub nie, mizeria na ciepło jest naprawdę zaskakująca! Mało tego, u Znajomych jedliśmy zupę-krem ze świeżego ogórka na ciepło - również do powtórzenia! Zastanawiałam się, jaki dodatek pasować będzie najlepiej do tej delikatnej w smaku ryby i... nie wymyśliłam nic zbytnio, a że do ryby musiałam włączyć piekarnik padło na pieczone ćwiartki ziemniaczane. One są zawsze dobre!
Na 2 porcje:
filet z łososia o wadze ok. 300-400g
1 długi ogórek szklarniowy
małe opakowanie śmietany 18%
ząbek czosnku
łyżka soku z cytryny
sól, pieprz
Rybę układamy w naczyniu żaroodpornym, skrapiamy sokiem z cytryny i nacieramy roztartym z odrobiną soli ząbkiem czosnku.
Ogórek obieramy i ścieramy na grubych oczkach tarki. Odrobinę solimy, mieszamy i odstawiamy na 5 minut aby puścił sok po czym dokładnie odciskamy. Mieszamy ze śmietaną i wykładamy na przyprawioną rybę. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do maksymalnie 150 stopni na około 30 minut.
zupę ze świeżego ogórka już jadłam ale łososia w takim wydaniu jeszcze nie próbowałam! wygląda apetycznie:)
OdpowiedzUsuń