Na Śniadanie Wielkanocne i obiad zaproszeni zostaliśmy do mojego Brata i świeżo nabytej Bratowej - stąd podział dań pomiędzy trzy rodziny (będą z nami również Rodzice) znacznie ograniczył zakres przedświątecznego pichcenia. Ufff! Lany Poniedziałek spędzimy u Teściów, gdzie zawsze podział obowiązków jest taki sam - Teściowa wszystko przygotowuje, my jemy... Po kilku wspólnych Świętach przestałam już pytać, czy coś przygotować - zabiorę ciacho i to i tak będzie nadto...
1. Mini babki
Od bodaj dwóch lat jestem posiadaczką silikonowej foremki na mini babki - dokładnie takiej, jak w tle na zdjęciu powyżej. W tym roku postanowiłam upiec mini babki aby można było całą taką wpakować do święconki, ponadto baba u nas nigdy nie była ciastem, które pierwsze znikało ze stołu (cóż, trudno biednej babie konkurować z kremowym sernikiem lub kruchutkim mazurkiem...) - w takich małych porcjach, pokrojonych na połówki lub ćwiartki, zapewne zniknie szybciej. Nie mogę się tylko zdecydować, czy postawić na tradycyjną, drożdżową babę z rodzynkami czy lepiej na cytrynowe piaskowe babki?
Może skuszę się na te ze zdjęcia :)
2. Makowiec w pieluszkach
Rozkoszna nazwa i cudny wygląd - to skusiło mnie do wpisania tego ciasta na listę wielkanocnych wypieków. Ponadto jest to połączenie ciasta kruchego, kremu do karpatki i makowca - biorąc pod uwagę, że 2 ostatnie są właściwie jedynymi, które konsumuje mój Mąż, może zasmakuje mu to ciacho?
Skorzystam z tego przepisu Kasi.
3. Pasztet
To przydział otrzymany od Brata. Zastanawiam się teraz, czy przygotować tradycyjny pasztet z kurczaka, wątróbki i np boczku, z żurawiną albo innymi suszonymi owocami, czy może zdecydować się na "oszukany" pasztet z marchewki, selera albo soczewicy? Mnóstwo takich przepisów znajduję u Jadłonomii. Chodzi mi również po głowie od dłuższego czasu pasztet jajeczny - o, na przykład ten, od Kasi Guzik (swoją drogą polecam zainspirować się jej przepisami wielkanocnymi zebranymi w tym poście - choćby dla obejrzenia tych wszystkich cudnych zdjęć!).
4. Pieczone mięso
Tu mam jeszcze większą zagwozdkę niż z pasztetem... Mogłabym skorzystać z moich własnych przepisów (np tego na szynkę w ziołach i cebuli, lub na schab w musztardzie), jednak po głowie chodzi mi jakaś rolada ze schabu, a szczególnie taka z suszonymi grzybami leśnymi (tak tak, wiem że to nie te święta ;)...
I na tym właściwie mogłabym poprzestać - Brat z Żonką robią jeszcze schab ze śliwką, dwie sałatki, białą kiełbasę na ciepło, chrzan, jajka w majonezie. Mama - ćwikłę, kaczkę na obiad, sałatkę. Chętnie poszalałabym z jakimś daniem obiadowym - będę jeszcze śledzić ulubione blogi przez najbliższy tydzień w poszukiwaniu inspiracji :)
Tytułowe zdjęcie pochodzi stąd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz